wtorek, 13 września 2011

Sucha Pastel.



Malowanie pastelami
Maluję pastelami intuicyjnie, dotykowo. Nie używam żadnych narzędzi, po prostu rozcieram kredkę palcami. Bardzo lubię miękkie pastele, szczególnie francuskie. Zostawiają delikatną mgiełkę i pozwalają się swobodnie rozprowadzać. Jako podobrazie stosuję szorstkie kartony, tektury, czasami o włochatej powierzchni. Wszystkie kupuję w sklepach zaopatrzenia plastyków. Najpoważniejszym problemem w przypadku pasteli jest utrwalanie. Stosuję różnego rodzaju fiksatywy albo lakiery do włosów, ale w niewielkich ilościach. Kolor zachowują pastele bardzo długo. Znane są prace z okresu rokoka, które wyróżniają się naturalną , świeżą barwą. Moim zdaniem najpewniejszym sposobem zabezpieczenia prac wykonanych tą techniką jest oprawa pod szybę. Oczywiście karton na którym jest namalowany obraz musi mieć passe-partout, żeby farby nie dotykały do szkła . Technika malowania pastelami w zasadzie jest prosta. Efekt zależy od wrażliwości samego malującego, od tego jakie niuanse chce osiągnąć. Można uzyskiwać głębokie tony poprzez nakładanie kilku kolorów, można podkreślać formę delikatnym konturem, można też stosować przyprószenia, rozgniatając drobinki kredki na kartonie. Czyli : kredki , karton … i do pracy. “Reszta jest milczeniem!”


Malowanie pastelami jest techniką chętnie stosowaną przez artystów, gdyż daje możliwości uzyskiwania różnych efektów – od prac zbliżonych do rysunku po obrazy zbliżone do malarstwa olejnego. Wszystko zależy od rodzaju pasteli, a jest ich kilka. Zasadniczo wyróżniamy pastele suche (miękkie i twarde) oraz olejne. Dla początkujących artystów, zainteresowanych techniką pastelu, krótka charakterystyka narzędzi.
Materiały i narzędzia
Pastele to pałeczki zrobione z mielonego pigmentu, kredy lub glinki i spoiwa. Mają bardzo bogatą paletę barw, ale można również samodzielnie mieszać kolory na podłożu, dla uzyskania odpowiedniej tonacji. Nawet na początek warto wybierać pastele dobrych firm, wówczas nauka będzie bardziej satysfakcjonująca.
Pastele miękkie – sztyfty o przekroju okrągłym; można je rozcierać i mieszać, gdyż są kruche, dają wyraziste kolory, efekt aksamitnej gładkości, bez połysku, są najchętniej stosowane ze względu na efekty malarskie.
Pastele twarde – sztyfty o przekroju kwadratowy; nadają się do detali i szkiców, można je ostrzyć, nie osypują się tak jak miękkie.
Pastele olejne – mają intensywne kolory, są tłuste, przez to dobrze trzymają się podłoża. Gotową pracę można rozmywać terpentyną lub olejem lnianym dla uzyskania efektu malarstwa olejnego.
Pastele kredowe – nadają się do pokrywania większych powierzchni, są bardzo sypkie, mają jasne, świetliste kolory.
Ołówki pastelowe – są to pastele w drewnianej oprawie, ostrzone, dobre do szkiców i szczegółów.
Podobrazia – pastelami maluje się na specjalnym papierze o różnych fakturach, miękkimi pastelami najlepiej malować na papierze welurowym, stosuje się również papier czerpany, chropowaty, ziarnisty, albo delikatny jak do szkiców węglem, można malować także na tekturze. Warto wybierać papier barwiony, gdyż pastelami zazwyczaj nie zapełniamy całej powierzchni obrazu.
Fiksatywa – pastele trzeba utrwalać fiksatywą, gdyż nie trzymają się podłoża, osypują się. Przed spryskaniem należy zdmuchnąć pył powstający podczas pracy.
Technika malowania pastelami
Pastele nakłada się malarsko lub rysunkowo. Technika zbliżona do malarstwa skupia się na plamie, przenikaniu kolorów, a miej na detalu. Polega na wcieraniu w podłoże pałeczek pastelu bez użycia płynnych mediów. Nałożone warstwy można rozcierać palcami, gumką lub wiszorem (praktycy polecają używanie do tego celu własnych rąk). Przez rozcieranie barwy łączą się, dając nowe odcienie. Można malować bokiem sztyftu szerokie smugi, a zaostrzonym końcem cienkie kreski zaznaczające kontur. Technika pastelu nie jest łatwa, ale z pomocą podręczników i kursów, dostępnych także w internecie, można namalować piękne pejzaże, portrety, kwiaty, ulotne baletnice, postaci ze świata fantazji - możliwości jest wiele. Na koniec przepis na dobry obraz - szczypta talentu i kilogram ciężkiej pracy, ale warto...

1 komentarz: